23 lipca 2008 - pomorska.pl
Gimnazjum bliżej życia?
Jak udzielić pierwszej pomocy? - to każdy gimnazjalista będzie musiał wiedzieć. Szkoły mają obowiązkowo wprowadzić edukację dla bezpieczeństwa.
Tak jak etykę czy wychowanie do życia w rodzinie.
MEN chce zreformować oświatę. Reforma rozpocznie się we wrześniu 2009 - wtedy nowe programy i podręczniki dostaną pierwszaki z podstawówki i uczniowie pierwszych klas gimnazjum.
Co czeka gimnazjalistów?
Najgłośniej jest o tym, że mniej będą musieli czytać. MEN przygotowało listę lektur do wyboru i zaznaczyło, że trzeba będzie poznać przynajmniej pięć pozycji rocznie. W sumie przez trzy lata gimnazjum wystarczy przeczytać 15 lektur, to o ponad połowę mniej, niż teraz.
Mieć taką swobodę w czytaniu, to fajna rzecz. Problem może się jednak zacząć na egzaminie kończącym szkołę. Tak było w tym roku - zadanie nr 32 w teście humanistycznym dotyczyło "Syzyfowych prac” Stefana Żeromskiego i "Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego. Niektórzy nie przeczytali żadnej z tych lektur. Skutek? Stracili w teście aż 16 na 50 punktów.
Ani MEN, ani Centralna Komisja Egzaminacyjna nie zdradzają jeszcze co zrobią, żeby w przyszłości to się nie powtórzyło.
Czytaj nie tylko esemesy
Lepiej jednak czytać więcej, niż mniej. Choć tego ministerstwo edukacji nigdzie nie zapisało, przed uczniami i nauczycielami postawi nie mniej zadań, niż stawia teraz i to jasne, że w szkole zdecydowanie łatwiej poradzą sobie oczytani. Gimnazjalista nie będzie mógł mylić opowiadania ze sprawozdaniem czy przypowieści z powieścią. Powinien umieć znaleźć w tekstach współczesnej kultury popularnej (np. w filmach, komiksach czy piosenkach) nawiązania do tradycyjnych wątków literackich i kulturowych. MEN chce też postawić na etykę mowy - gimnazjalista ma nie tylko czytać czy pisać. Powinien też ładnie mówić i rozpoznawać intencje ludzi, z którymi się komunikuje: aprobatę, dezaprobatę, prowokację.
Lekcje mają być bliżej życia - będzie omawianie nie tylko wielkich dzieł literackich, ale też tak popularnej "twórczości”, jak: SMS, e-mail, czat, blog.
Gimnazjaliści mają mieć świadomość niebezpieczeństwa, oszukiwania i manipulacji do jakich dochodzi w sieci. Tam każdy czuje się anonimowy i bezkarny. Łatwo obraża innych, ośmiesza, zawstydza. Na lekcjach będą rozmowy o skutkach manipulacji i rozpowszechniania kłamstw w sieci.
Mniej powtarzania
Gimnazjum będzie początkiem edukacji, która zakończy się w szkole ponadgimnazjalnej. MEN nie chce, żeby w liceum każdy musiał powtarzać to, czego wcześniej uczył się jako gimnazjalista. Skoro mniej będzie powtórek, jest szansa, że wystarczy czasu na zajęcia nowe, których dotąd nie było.
Tak, jak w podstawówce, także w gimnazjum uczniowie będą mogli zamiast religii wybrać etykę. Więcej ma być zajęć plastycznych, muzycznych. Poza tradycyjnym wuefem, w gimnazjach mają być organizowane fakultety o profilu sportowym, rekreacyjnym, tanecznym lub turystycznym. Każda szkoła będzie musiała też zadbać o zajęcia z wychowania do życia w rodzinie. Gimnazjaliści mają poznać wszystkie fazy rozwoju człowieka. Będzie o inicjacji seksualnej (m.in. o ryzyku związanym z wczesną inicjacją), także o antykoncepcji i o tym, że płodność to sprawa nie tylko kobiety, ale i mężczyzny.
W planach lekcji pojawi się też edukacja dla bezpieczeństwa - uczeń ma wiedzieć, jak udzielić pierwszej pomocy osobom rannym w wypadku drogowym czy porażonym prądem. MEN chce, żeby gimnazjaliści mieli nawyk działania ratowniczego. Szkoły mogą na przykład w czasie wakacji organizować uczniom specjalistyczne obozy szkoleniowe.
Język mniej obcy
Trzeba będzie przyłożyć się do nauki języków - każdego na koniec gimnazjum czeka egzamin zewnętrzny sprawdzający znajomość języka obcego.
Małgorzata Święchowicz
am dnia 27.07.2008
| ·
|
|